Eryk byłby dumny…
dodane: wtorek 16 października 2012„Myślę, że Eryk byłby dumny, że Jego imię widnieje w nazwie Wielkopolskiego Festiwalu Fotograficznego. Dziękuję za pamięć o Nim” – napisała Anna Ignasińska-Zjeżdżałka w księdze pamiątkowej podczas wernisażu wystawy „Dziecko” (13.10.br.).
W minioną sobotę w Muzeum Regionalnym we Wrześni odbyła się inauguracja Wielkopolskiego Festiwalu Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki „Moja Wielkopolska 2012". Do 23 listopada w muzeum można oglądać prace z VII Międzynarodowego Biennale Fotografii Artystycznej „Dziecko”. Zdjęcia pochodzą z zasobów Objazdowej Galerii Wielkopolskiej Fotografii.
W salach czasowych zgromadziło się grono sympatyków fotografii i znajomych Eryka, zmarłego przed czterema laty wrzesińskiego utytułowanego fotografa.
- Na początku mojej pracy zawodowej duży nacisk położyłem na dokumentowanie naszego regionu – mówi Władysław Nielipiński z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, organizator festiwalu. – Od 2002 roku co roku odbywał się konkurs „Moja Wielkopolska”. Kilka razy poprzedzające go warsztaty prowadził Eryk Zjeżdżałka. Później był jurorem. Dlatego postanowiliśmy nadać temu konkursowi imię tego wielkiego wrześnianina.
W salach wystaw czasowych zaprezentowano 32 prace o tematyce dziecięcej z całego świata.
- Prawdopodobnie większość osób, zapytanych o skojarzenia z hasłem „dziecko w fotografii”, rozpromieni się i wyobrazi sobie umorusaną, uśmiechniętą, pyzatą buźkę, jakich wiele znamy z albumów rodzinnych. Oczywiście dziecko może być dla fotografa tematem wdzięcznym i radosnym. Ale to tylko jedna strona medalu – pisze Anna Cymer we wstępie do katalogu VII Międzynarodowego Biennale Fotografii Artystycznej „Dziecko” 2010. - Przekonało się o tym (…) jury (…). Ponad dwa tysiące zdjęć nadesłali (…) na konkurs zawodowi fotografowie i amatorzy z całego świata. Okazało się, że najmłodsi interesują fotografów w Brazylii, Hong Kongu, Indiach, Włoszech czy Rosji. W każdej kulturze i pod każdą szerokością geograficzną dorośli poświęcają wiele uwagi (…). Tyle tylko, że sytuacja tych dzieci w każdym z krajów jest zupełnie inna. Fotografia, którą jury uznało za najlepszą w tegorocznej edycji konkursu, pokazuje małe indyjskie dziewczynki, pracujące przy wyrobie cegieł. Dla Europejczyka to widok wstrząsający – zaledwie kilkuletnie dzieci zajmują się pracą fizyczną! Jednak w niektórych krajach taki widok jest codziennością. O wyzysku dzieci mówi się sporo – ta fotografia pokazuje to jednak w łagodny sposób, jakby przedstawiała coś oczywistego. I paradoksalnie taki sposób pokazania tematu oddziałuje na widza silniej niż nachalne epatowanie nieszczęściem. Tu widzimy bowiem, że dzieci są całkowicie pogodzone ze swoim losem, że tak po prostu wygląda ich życie… Konkurs „Dziecko” przełamuje stereotypy, dając szansę pokazania wielu stron dziecięcego świata, i tych radosnych, beztroskich, i tych trudnych, czasem niezrozumiałych. Po raz kolejny okazuje się, że fotografia potrafi mówić na rozmaite tematy i poszerzać nasze rozumienie wielu spraw.
- Z zaproponowanych wybrałem do zaprezentowania u nas wystawę „Dziecko” z dwóch powodów – mówi Sebastian Mazurkiewicz, dyrektor Muzeum Regionalnego we Wrześni. – Po pierwsze z racji tego, że jesteśmy muzeum dzieci wrzesińskich, a po drugie, ponieważ Eryk wystawiał w naszym muzeum wielokrotnie, a najbardziej utkwiła nam w pamięci wystawa „Bez atelier” na 100-lecie strajku, dzieci wrzesińskie po 100 latach… Ta ekspozycja to doskonały powrót do tematu i do autora, który tym razem jest patronem festiwalu.
Wystawę w Muzeum Regionalnym we Wrześni można oglądać do 23 listopada. Wstęp wolny w godzinach otwarcia muzeum. (eski)
Fotorelacja: